Obudził Ją dzwonek do drzwi. Nie wstałaby ,gdyby ktoś za
drzwiami nie był tak uparty. W pidżamie i włosach spiętych w niedbały kok
otworzyła. Jej oczom ukazał się On. Chciała zamknąć drzwi przed Jego nosem, ale
noga siatkarza uniemożliwiła Jej taki ruch.
-Wszyscy mówią ,że nie skreślasz człowieka po jednym głupim
błędzie. – siatkarz patrzy w Jej oczy
-Może po prostu nikt nie popełnił jeszcze tak ogromnego
błędu jak Ty? Może nikt nigdy nie skrzywdził mnie tak jak Ty? Może wszyscy
oprócz Ciebie zasługują na drugą szansę? Może to właśnie Ty powinieneś zostać
tym skreślonym ? – Aniela zadaje masę pytań.
-Przepraszam. – mówi Wrona
Tylko czy słowo „przepraszam” będzie wystarczająco dobrym
antidotum na ból jaki wcześniej Jej zadał?
-I to już wszystko? Przepraszasz mnie za to ,że zbyt
pochopnie mnie oceniłeś? Przepraszasz za to ,że nazwałeś mnie zwykłą dziwką ?
Czy może przepraszasz , tylko dlatego ,że tak wypada? – Jej oczy po raz kolejny
wypełnione są łzami
-Przepraszam ,bo skrzywdziłem Cię zbyt mocno. Nie wiedziałem
,że istnieją jeszcze osoby takie jak Ty.
Nie wiedziałem ,że kogoś mogą jeszcze zranić słowa. Przepraszam, bo nie
powinnaś poznać kogoś takiego jak ja. Przepraszam ,bo nie mogę zapomnieć o tym
jak Cię zraniłem. Przepraszam, że nie mogę zapomnieć o Tobie. – odpowiada
siatkarz
W tym momencie Aniela wybucha. Jej drobne piąstki uderzają w
tors Wrony. Ten najzwyczajniej w świecie zamyka Ją w swoich silnych ramionach
,pozwalając Jej przy tym na kolejny wybuch płaczu. Mężczyzna gładzi Ją po
włosach , całuje po głowie ,aby choć odrobinę się uspokoiła.
-Jesteś wyjątkowa. Nigdy nie spotkałem kogoś tak wrażliwego.
Nie możesz być raniona . – siatkarz gładzi Jej mokry od łez policzek
-Więc nie pozwól na to. – Aniela odpowiada wtulając się w
Niego jeszcze bardziej
Wrażliwa
dała Mu drugą szansę, a Waleczny już nigdy nie pozwolił, aby została przez
kogoś zraniona.
Miłość potrafi zdziałać cuda, potrafi całkowicie odmienić
człowieka.
To właśnie miłość jest niezwykłym tworem ,który połączył pozornie niepasujących
do siebie ludzi.
Miłość przyszła niespodziewanie odmieniła ich życie.
Bez wątpienia to właśnie prawdziwa miłość połączyła Kontrastujących.
*
Wiesz, że mnie zaskoczyłaś :)
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się, że Andrzej nie odpuści i będzie dotąd czatował przed szpitalem aż Aniela zgodzi się, by mógł jej zająć chwilę. Nie spodziewałam się, że tak zakończysz, choć przewidywałam, że Wrażliwa wybaczy Walecznemu. Warto dać drugą szansę, ale i trzeba ważyć słowa, by nie dochodziło do takich sytuacji.
Nie wiem czy wiesz, ale ja uwielbiam szczęśliwe zakończenia, więc jestem w pełni usatysfakcjonowana :)
Pozdrawiam! :)
Tak myślałam, że Andrzej nie odpuści, ale nie liczyłam na to, że Aniela da mu szsnsę. Miło mnie zaskoczyłaś, nie powiem, że nie. :). Zranił ją, ale starał się to naprawić i udało mu się to. :)
OdpowiedzUsuńW wielkim skrócie: cieszę się z takiego zakończenia! :)
Mam nadzieję, że niebawem zaskoczysz nas nową opowieścią! :D
Pozdrawiam serdecznie! ;*
piekny koniec <3 poplakalam sie :) fajnie sie zakonczylo :)
OdpowiedzUsuńrozdzialy nie byly beznadziejne, byly cudowne <3
nie moge sie doczekac nowej historii :)
pozdrawiam i dziekuje za mile slowa u mnie :)
na pewno ja bede potrzebowala wsparcia to napisze :)
~zdolowana :)
Piękne. Byłabym wdzięczna, gdybyś powiadomiła mnie o swojej nowej historii na moim blogu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Vea
www.siatkarskie-miniaturki.bloog.pl
A ja nawaliła i przyznaję się do tego przed wszystkimi.Nie byłam tutaj od początku i czuje się z tą myślą źle. Ta historia po prostu zasługuje na to, by być od początku do końca. zasługuje by z upragnieniem czekać na każdą kolejną odsłonę. A ja nawaliłam. Przepraszam..
OdpowiedzUsuńI co tutaj dużo mówić? Andrzej jako waleczny walczył nie tylko o Anielę. Walczył również o swoje być albo nie być. Bo jak by się czuł, gdyby nie przeprosił dziewczyny? Gdyby pozostawił ją z myślą, że uważa ją za dziwkę, choć w ogóle jej nie znał? Na pewno parszywie. I właśnie o to po części walczył. By odnaleźć również własne szczęście.
A wrażliwa jest po prostu wrażliwa i delikatna, i ma dobre serc. Choć łatwo ją zranić, to szczere słowa przeprosin zawsze do niej trafią. Bo dla wrażliwych, szczerość jest najważniejsza.
Pozdrawiam. :***
Jezu, przepraszam, że dopiero teraz, ale kompletnie zapomniałam o tym blogu. Ta historia była taka.... a matko, była wspaniała. Aż nie wiem jak mogłabym to podsumowac. Oczywiście chciałabym abyś dała mi znac o czymś nowym. Najlepiej u mnie na http://zagraj-ze-mna.blogspot.com/ pozdrawiam
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńŻe to już koniec niby?
OdpowiedzUsuńWchodząc tu całkowicie nie spodziewałam się, że przeczytam tu Ostatni Skrawek.
Ale przynajmniej jest to pozytywne zakończenie, które bardzo mnie cieszy :D
W każdym razie Dziękuję za tą historię.
Pozdrawiam,
Dzuzeppe :-*
cudownie <3
OdpowiedzUsuńHmmm na początku rodziału, gdy Wrona przeprosił ją nie byłam pewna czy Aniela powinna mu wybaczyć, w sumie do końca rodziału nie byłam pewna, ale gdy przeczytałam jego ostatnie słowa wiedziałam, że ona dobrze postąpiła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam J.